Może robię źle, być może zachowuję się inaczej, nie tak, jak chcieliby inni, ale przecież ja muszę czuć, muszę poczuć życie, muszę istnieć, mieć kogoś, kogo tak bardzo pragnę i cholera, nie moją winą jest to, że jest On akurat człowiekiem mi niedostępnym. Zatracam się w Jego ramionach, mam dreszcze, które są dużo silniejsze niż podczas dobrego, emocjonalnego filmu czy ścieżki dźwiękowej. Nie mogę z tego zrezygnować, nie mogę odebrać sobie szczęścia. / nieracjonalnie
|