Podobno z Nią nie jest. Mam w to wierzyć? To dlaczego prawie codziennie do Niego przychodzi, zamykają się w pokoju i siedzą tam kilka godzin, po czym odprowadza Ją do domu niczym książę z bajki? Pytam się, dlaczego? Jakoś w to nie wierzę i to Mnie właśnie boli....
|