Minął już ponad miesiąc. Prawie wszystko powoli zaczęło wracać do normy. Próbuje normalnie żyć, cieszyć się z małych rzeczy, wychodzić z domu i szczerze się uśmiechać. Ale to już nie to samo. Dni są jakby dłuższe, puste i bez wyrazu. A we mnie..taka jakaś pustka została.
|