Chodziła co wieczór na spacer po parku. On siedział na ławce przyglądając się jej uważnie. Napisał do niej list lecz się nie odzywał. Czekała na ten moment kiedy spojrzy mu w oczy. Przez 12 wiosen spotykali się w parku w milczeniu i z obojętnym spojrzeniem. Podarował jej list. Czekał uważnie na odpowiedź.. W tym czekaniu pogrążył się w chorobę.. nie jadł nie pił . myślał tylko o niej. Odłączył się od świata. Minęło sporo czasu kiedy dostał odpowiedź był na wyczerpaniu. Ona już dawno nie żyła, a jej list błąkał się po świecie szukając odbiorcy. Ta miłość się nie narodziła a zdążyła umrzeć.
|