Jakoś głucho jest siedzieć samej na chłodnych płytach parapetu
i przy uchylonym oknie dostarczać do płuc kolejną dawkę nikotyny.
co kilka metrów na zupełnie ciemnym niebie mruga do mnie jakaś gwiazda.
a Ja, łapiąc świeże powietrze znów próbuję zatrzeć wspomnienia.
nadaremnie, bo w moim przypadku miłość jest jak to niebo – nieśmiertelne.
|