Dzisiaj moje ciało odpłynęło wraz z myślą o bliskości z Tobą. Poczułam tę bliskość wymyśloną nie doświadczając jej, oparta o szafkę kuchenną poddałam się błogiej lekkości ducha, słodyczy czucia wywołanego obrazem stworzonym przez moją spragnioną duszę. To silne uczucie połączyło mnie z przestrzenią, czasem, pustką, mieszając mnie we wspólnocie z "nimi". Chwila ta uwolniła mnie od siebie samej - poniosła w głąb nieznanego mojemu rozumowi pragnienia. Sprawiła że nie czułam że żyję, że jestem, że myślę... Poddałam się jej z przymkniętymi oczami i nieśmiałym uśmiechem i przyjęłam jako nowy dar od... kogo?
|