Mimo, iż leże sobie, słucham muzyki czuję się szczęśliwa to widzę Twoje zdjęcie i myśli na nowo wydostaja się z ciemnego zakamarka tylko po to, aby zaatakować, zniszczyć i zburzyć cały mój poukładany dzień. Może chciałbyś mi przy tym potowarzyszyć? Posiedzieć koło mnie, kiedy moję myśli będą narastać, narastać,aż w końcu zawładną całym moim umysłem, aż w końcu wspomnienia wezmą górę i znów będę czuła,że to boli,że wróciło.. Może chociaż przez jeden dzień posiedzisz w ciszy i popatrzysz na swoje dzieło... Zobaczysz wtedy jak bardzo mnie zniszyłeś, zawiodłeś, zraniłeś...
|