Nie mam dłoni magika na komendę czary mary,
Nie wyjmę królika z kapelusza nie wiary.
Głowa do góry kark, ciąży niewidoczny kamień,
Czytam z ruchu warg nie dociera to litanie,
Pada pytanie jak echo odbija w czaszce,
Czy mam na tyle siły by znów wstać po porażce.
|