Potrzebowałam tylko bliskości która mieściła się w jego ramionach. Uśmiechu gdy opowiadał mi te wszystkie głupstwa szczerząc się do tego jak małe dziecko. Zrozumienia, gdy potrafiliśmy utonąć w swoich objęciach. Czułości, w każdym pocałunku. Troski o sen bez słowa dobranoc. Delikatności gdy nie chciał puścić mej dłoni. Zrozumienia gdy otwierał przede mną swoje serce w rozmowach godzinami. A przede wszystkim miłości gdy patrząc mi oczy mógł ukraść tylko dla mnie całą galaktykę. // hohoxd.
|