Za każdym razem żądał potwierdzenia miłości. Domagał się zerwania kontaktu ze wszystkimi kumplami. Chciał mnie na własność. - początkowo spodobało mi się to, w jakiś sposób imponowało. prawdę mówiąc myślałam, że naprawdę zaangażował się w naprawianie Naszego związku. wydawało mi się, że pragnie odbudować Nasze relacje, które były kompletnie na poziomie zero. Jednak naiwna Ja, znów dałam się nabrać, omotał mnie, wykorzystał, przy okazji ponownie rozkochał w sobie. i co mi z tego? kolejne wylane hektolitry łez i nieprzespane noce.
|