Wróciłam dziś do domu i zastałam mamę płaczącą. Spytałam co się stało.? Nie chciała powiedzieć, płacz jej nie pozwolił. Mówiłam jej, żeby się uspokoiła. Wzięłam ja w swoje ramiona. Wtedy powiedziała, że tęskni. Tęskni za swoim mężem, którego 13 lat temu straciła. Nie potrafiła zapomieć jaki był. Był wspaniałym mężem i ojcem. Powiedziała, że chce się z Nim zobaczyć. Chce Go zobaczyć. Wiedziała, że to jest niemożliwe. Spytała się czy tęskniła bym za Nią, gdyby odeszła tam do góry. Powiedziałam, żeby tak nie mówiła. Że nie pozwolkę jej na to. Zaczęłam płakać. Przytuliła mnie i pocałowała w czoło. Tak bardzo ją kocham. Tylko Ona mi została. Powiedziałam jej to. Kazała mi się uspokoić i wtedy się przebudziłam. Płakałam całą noc. Byłam u Niej w sypialni zobaczyłam, że jest. Cieszyłam się z tego powodu. Ale wtedy zrozumiałam, że muszę spędzać z Nią jak najwęcej czasu, bo przyjdzie taki czas, że odejdzie i zostanę sama. // szalona_wariatka
|