Znowu siedzę sam, wylewa na kartkę myśli,
Kolejna noc, może znów mi się przyśnisz,
Chciałbym napisać, że żyć mi się nie chce,
Ale wiem, że dla Ciebie już nie istnieje,
To przykre, co stało się między nami,
Byliśmy blisko, teraz jak byśmy się nie znali,
Boli mnie, lecz wszystko z czasem przemija,
Nawet ten ból, który co dzień się odzywa,
Jest ciężko, serce krwawi, oczy płaczą,
Lecz nie można tak żyć, trzeba się ogarnąć,
Tak to ja Kamil, tak mam na imię, pamiętasz.?,
Zraniłaś mnie, lecz już nie cofnę się,
Idę przed siebie, obieram inny kierunek,
Trasę w której nie ma miejsca na smutek,
Wszystkie te dni, usuwam ze swojej głowy,
Zaczynam od zera, jak byłbym nowo narodzony. / Kamil - Wolson.
|