Tak bardzo chciałabym zapomnieć jak zawsze podchodziłeś, witałeś się namiętnym pocałunkiem, nie zważając na nikogo chwytałeś mnie za rękę, przedstawiałeś znajomym jaką " tą jedną, najukochańszą". kurwa. co ja pierdole. przecież takie coś wgl. nie miało miejsca. To były moje marzenia. Plany na wspólną przyszłość. //masz_zwale
|