pocałowała go. z jej oczu popłynęły pierwsze łzy. - proszę cie nie rób tego. - wyszeptał. uśmiechnęła sie do niego i wbiła ostry nóż w jego klatke piersiową. ciało zaczęło się osuwać na podłoge, widziała jak na ścianie zostaje czerwony niemal czarny ślad. - przepraszam. - nachyliła sie i pocałowała go w czoło, w jego oczach już nie było blasku, był martwy, czyli taki jaki powinienen być od zawsze. otarła łzy, i wyszła z jego pokoju.
|