i czasem jeszcze, gdy biorę do rąk mój szary, stary sweter czuję twój zapach. czasem jeszcze przeglądam stare archiwum, wtedy przypominam sobie tamte chwile, których mi tak cholernie brakuję. przez chwilę znowu jestem szczęśliwa. zamykam oczy, i widzę ciebie. uśmiechniętego, pewnym krokiem idącego w moją stronę. przytulającego mnie na przywitanie. ale potem już czuję tylko ból. ostatnie spotkanie, ostatnie słodkie słowa. i znowu powracam do szarej rzeczywistości. tak bardzo mi ciebie brakuję.
|