Boje się, a jednak chcę.Chcę wrócić do tych miejsc,w których tak dawno nie byłam,a jedynie widziałam przez szybę samochodu.Te miejsca wiążą ze sobą tyle wspomnień.Te przystanki chyba najbardziej wzbudzają u mnie falę wspomnień i wywołują dużo emocji.To na nich znajdowaliśmy zawsze schronienie, w czasie wypadów na rowery i złej pogody,albo po prostu żeby tam posiedzieć.To tam po raz pierwszy skończyło się nasze pierwsze spotkanie,to tam po raz pierwszy byłam w Jego silnych ramionach,tam zdarzyło się prawie wszystko.Tam staliśmy się oficjalną parą,tam były pocałunki, rozmowy,nawet pierwsza kłótnia.To najcudowniejsze chwilę ale boję się powrócić do tych miejsc,bo wiem,że jego tam nie będzie.Sama ze wspomnieniami i strasznie obawiam się tej chwili, w której moje serce będzie musiało stoczyć walkę z rozumem.Bo złe przeczucie mam, że bardzo prawdopodobne ,że wygrają łzy.Poza tym masa innych wspomnień wiąże się z powracającym ciepłem, z wiosną i znowu spotkania ze starymi znajomymi/lokoko
|