To jakby biec na oślep mając na celu jak najbardziej oddalić się od rzeczywistości. Uciec jak najdalej zostawiając za sobą wszystkie uczucia, wspomnienia, uśmiechy. Porzucic wszystko i już nigdy do tego nie wrócić. Rozumiesz? Nawet uśmiechając się możemy czuć najgorszy, rozrywający na kawałki ból. Bo czasem wieczorami wszystko wraca, to jest nieuniknione. Wszystko wraca mimo tego że z całych sił staramy się o tym zapomnieć. Wraca... Najzwyczajniej w świecie wraca. // hohoxd.
|