I po tylu latach wszystko wróciło. wystarczyła jedna mała krótka wizyta na cmentarzu. łzy, ból, wspomnienia. przyszła tam mała, sześcioletnia dziewczynka z świeżo zerwanymi kwiatami na grób ojca. przypomniało mi się wszystko. to jak osiem lat temu robiłam dokładnie to samo, to , że nie potrafiłam zrozumieć dlaczego akurat on i dzisiaj stojąc tak i egoistycznie się w nią wpatrując najchętniej podbiegłabym do niej i mocno wtuliła się w to małe ciałko, które niesamowicie tęskniło za tatą. przecież najlepiej wiem co ona czuje i wiem, że to jest nie do zniesienia.
|