I mogłabym sie do niego tak tulić, nie czując niczego prócz ciepła jego ciała… rytmicznie uderzające serce, równy cichy oddech na szyi – uspokaja… a kiedy wyrwana z azylu powracam z hukiem do szarej rzeczywistości, góruje jedynie w pamieci poczucie naszej bliskości.
|