Z roku na rok robimy się starsi, dostajemy zmarszczek, ran i blizn. Tracimy więcej łez i uczymy się mocniej ranić. Tracimy uśmiech, zaufanie, a nawet przyjaciół. Wszystko zaczyna bardziej boleć i bardziej dochodzić. Tracimy żar w oczach, serce zwalnia, dusza słabnie, a świat ugina się bez jednego z fundamentów. Zaczynamy błądzić po gruzach i bałaganie ówczesnego świata nie mając sił budować nowego.
|