czasem leze w łóżku i wspominam stare , dobre czasy . czasy gdy cię poznałam a potem twoja dziewczyna zrobiła ci awanturę ze wogóle się na mnie popatrzyłes przedstawiając mi się , czasy gdy zerwałes z nią gdy kazała ci wybierać między nasz przyjaźnią a nią , i wtedy wybrałes przyjaźń , kiedy potrafiłes stać na stopa w największą sniezyce a gdy ja z koleżanka mówiliśmy żebyś dał sobie spokój i wrócił do domu to zaczynałes się na mnie drzec ze obiecales to przyjedziesz . czasy gdy potrafiłes odebrać odemnie telefon o 4 nad ranem bo miałam dola i musiałam z tobą pogadać a ty zawsze mnie wysłuchales i pocieszałes . ale też wiedziałes ze gdy ty będziesz potrzebował się wygadać to będziesz mógł zadzwonić tak jak przez jakiś czas gdy chodziłes nacpany i dzwoniłes i tylko słyszałam w słuchawce cichutkie : .'. mam nadzieję ze nie śpisz bo jeśli śpisz to jutro już możesz mnie zabić ale teraz ze mną pogadaj.'. obrazu poprawiał mi się humor . później bo pękło . do tej pory nie wiem co się stało p
|