W klatce.
Samotności izolatce.
Wszystko co widze to nienawiść.
Nie mogę tu już wytrzymać,nie mogę tego znieść
Nie wiem co mam zrobić...
Potrzebuje was zawsze gdy was nie ma.
Naprawdę to wszystko moja wina?!
jedyna rzecz jakiej pragnę
to być kochaną.
Potrzebuje kogoś...
Czy nikt nie chce mi pomóc?
Ciągle wmawiacie mi
jestem nikim.
Widze
tą
całą
nienawiść
płaczę
nie potrafię tego znieść
modlę się
płonę krzyczę
wewnątrz czuje się tak źle
cholera,chyba umieram
umieram
Naprawdę was potrzebuje
wiem że mnie słyszycie
ja tylko prosze o pomoc
kogokolwiek....
Nadal mnie poniżacie.
Nie postaraliście się o to
żebym czuła...
cokolwiek od was.
Prosze o tak wiele?!
Chcę tylko zakończyć
to wszystko.
Starałam się spełniać wasze prośby
próbowałam robić to wszystko.
Nadal jestem
nikim..
|