Bo ja widzę w Nim dwie osoby. Dostrzegam tego cudownego chłopaka, którego tak strasznie pokochałam, z którym przeżyłam tyle pięknych chwil. Chłopaka, który sprawił, że byłam szczęśliwa. jednocześnie widzę w nim osobę przez która tyle wycierpiałam, twardziela, który bezlitośnie złamał mi serce dając nadzieje, a potem odchodząc do innej. Widzę tą gorszą wersję ukochanej osoby, która nigdy nie wróci, osoby, której nawet nie chce już znać. Te przeciwstawne obrazy tłuką mi się po głowie i nie wiem, które cechy dostrzegam wyraźniej.
|