tego się nie da opisać, nakreślić czy ogarnąć. to po prostu jest coś między przywiązaniem a wiecznym oddaniem, coś miedzy toksycznością a miłością. coś co nie pozwala nam być przyjaciółmi bo chcemy o wiele więcej ale w związku nie potrafimy być ze sobą, dusimy się z braku wolności, krzywdząc , raniąc siebie nawzajem.. to uczucie, nigdy nie będzie proste zawsze będzie pokręcone jak serpentyna czy też moje kręcone włosy. zawsze czegoś nie będe ogarniać, zawszę będe popełniać błędy po czasie patrząc wstecz żałując, zawsze będzie mi go brakowało, przypominając sobie jak był obok, albo jak siedziałam w jego objęciach i czułam bezgraniczne szczęscie, zawsze będzie mi brakowało rozmów praktycznie przez 12 godzin non stop. zawszę będzie mi go brakowało, będe tęsknić za tym uczuciem które dziwnym trafem spadło właśnie na nas.
|