"Jechał autostradą ponad 200 na godzinę, wchodził w ostry zakręt, to były ostatnie chwile. Zderzył się z barierką, ona usłyszała trzask. Wyjechała zza zakrętu, w oczach już widniała łza. Zatrzymała motocykl i podbiegła do niego, zapłakana dziewczyna krzyknęła: Boże, dlaczego?! Krzyczała że go kocha, ale on tego nie słyszał, krzyczała nie odchodź, kiedy on już nie oddychał. Popatrzyła załzawiona na jego zamknięte oczy, nikt raczej nie przypuszczał, ze to tak się może skończyć. Ostatnie słowa które niemal wykrzyczała: Proszę Cie nie odchodzić, nie poradzę sobie sama" || RAFIN
|