czasem nie potrafię zrozumieć zachowania ludzi, ktorzy nie mają szacunku dla swoich rodziców, dla osob którym zawdzięczają, że żyją, stąpają swoimi stopami po tym kruchym świecie. to są przecież najbliższe nam istoty początkowo nas wychowujące, pracujące często za gorsze byśmy mieli jak najlepiej, no i bysmy mieli możliwosci kształcenia się. przykre to jest, kiedy widzi się widok kłocącego się dziecka z matką czy ojcem. jak tak można? powinniśmy ich całować po stopach, że są, że żyją i czynią dla nas większe dobre, niż się nam wydaje. / confessione
|