Chodzi o to, że ja nie uważam siebie za piękną dziewczynę. Jestem od środka zepsuta, od środka gniję. Nikt mnie nigdy od środka nie poznał. Robię sobie dziury w ciele. Normalnie nożem, drutem, igłami. Jak zrobię sobie dziurę, to ten mój smród ulatuje. Wtedy się sobie podobam. Póki rana się nie zabliźni.
|