Milosc.. Ona tak naprawde nie jest az taka zla.. Milosc to potrzeba drugiego czlowieka.. Kiedy juz odnajdziemy tego wlasciwego albo ta wlasciwa .. Zdajemy sobie sprawe ze zycie nabiera wkoncu jakiegos sensu.. Widzimy jak nasze zycie staje sie barwniejsze ludzie na ulicy ogladaja sie za nami .. Bo oni widza .. widza ta iskierke w oczach i ten usmiech ktory nie odlepia nam sie z twarzy .. Ta potrzeba drugiego czlowieka jest tak silna ze nie mozemy nis temu zaradzic.. Kochac moze kazdy.. Ale kochac na rozne sposoby.. Inni kochaja mniej drudzy wiecej.. Ale to wszystko sie wyrownuje.. Szukamy by byc szczesliwym.. 'Kocha sie za nic i nie istnieje zaden powod do milosci..' kazdy z nas znajdzie ta jedyna/tego jedynego tylko trzeba czasu.. Na to by ta druga osoba zrozumiala ze ja kochasz albo nawet ty sama.. Ta druga polowka moze byc tak blisko nas a my nie zdajemy sobie z tego nawet sprawy.. Wiec szukajcie blisko .. Nie wychodzcie za horyzont.
|