-dobra małolata, zbieraj się. zaraz po Ciebie będę. -uśmiecham się głupio do telefonu, zgarniam torebkę, fajki, telefon i klucze do domu. wskakuję do jego samochodu i od razu zaczynam gmerać przy radiu. -już chcesz wysiąść ?-szczerze zęby w głupim uśmiechu i dopiero wtedy odzywam się do niego, rzucając ciągle uwagi na temat jego jazdy i tego, że nas zaraz zabiję. dla niego jestem pyskatym dzieciuchem, wyszczekaną dziewczyną , która go niemiłosiernie wkurwia. on dla mnie jest kolesiem , który ciągle nadaje na rapie , który potrafi okleić mi cały pokój karteczkami z głupimi tekstami. i chuj, że się kłócimy często i mamy ochotę zabić nawzajem, ważne, że mimo tego znajdujemy wspólne fale, że pilnuję mnie na imprezie i jestem jego ulubionym pyskatym stworzeniem
|