Coraz częściej odczuwam, jak coś się we mnie wypala. Nie jestem już tą samą dziewczyną co kiedyś byłam. Nie zachowuję się szczeniacko i nie płaczę co noc, kiedy Ty ode mnie odchodziłeś, bo uznawałeś, że to najlepszy sposób na poukładanie popieprzonego życia. Teraz zachowuję się zupełnie inaczej. Odsuwam od siebie ludzi, a wręcz ich odpycham, gdy Ci chcą jedynie ze mną rozmawiać. Staję się obojętna na ból i cierpienie. Nie patrzę na to co mi grozi, jakie niebezpieczeństwo czeka na mnie tuż za rogiem, bo od pewnego czasu coraz bardziej zaczęłam uwielbiać adrenalinę. Nie uciekam już od życia, jak kiedyś to robiłam. Ryzykuję i to coraz częściej. Niekiedy stawiam większość spraw na jedną kartę, bo wiem, że jedynie w ten sposób mogę coś zyskać, albo stracić. Staram się nie myśleć o Tobie każdej nocy i powoli wyrzucam stare myśli i wspomnienia. Bez problemu opróżniam telefon z nowych wiadomości od Ciebie tak, aby nic więcej nie została w skrzynce odbiorczej po Tobie.
|