Tak naprawdę nie wiem co czuję. Codziennie biję się z myślami i zaprzeczam samej sobie, że jest dobrze, chociaż wszystko się pieprzy . Nie potrafię nawet określić o co dokładnie chodzi, zbyt łatwo się wkurzam o zupełne błahostki lub nawet bez powodu. To jest prawdziwy burdel, który ciężko będzie ogarnąć
|