Zdaję sobie z tego sprawę, że mam tok myślenia idiotki. Nie wiesz gdzie mieszkam, nie masz Mojego numeru, na facebooku nigdy nie napisałeś, gadamy tylko u Ciebie w domu, gdzie przychodzę z przyjaciółką, bo jesteś Jej rodziną, a ja mimo to, że wiem jak bardzo Cię nie interesuję, za każdym razem, gdy słyszę pukanie lub dzwonienie do Mojego domu, dźwięk GG, wiadomości na fcbk lub dzwonka w telefonie, non stop mam nadzieję, że to właśnie Ty. Wiem, że masz Mnie w dupie, wiem, że nie mam szans, ale jednak w głowie mam myśli: 'Może tak mu zależy, że skontaktował się z Moją przyjaciółką, dowiedział się gdzie mieszkam i przyszedł z Nią lub sam?'. Haha, właśnie w takich chwilach, uświadamiam sobie, że stereotypy typu 'blondynki są puste', są zwyczajnym faktem.. A może to się nazywa po prostu 'marzenie'? Może ja tak tego pragnę i o tym marzę, a zarazem wierzę w pewnym stopniu w marzenia i mimo to, że jest to niemożliwe, to też w to w jakiś sposób wierzę i mam to jakąś cholerną nadzieję!!!!!!!!!
|