nie chodzi tu już o to, że odszedł, przecież każdy odejdzie, ale dlaczego kończy to tylko jednym głupim zdaniem po tylu miesiącach? dlaczego przekreśla to wszystko? przecież byliśmy dla siebie jak powietrze, kochaliśmy siebie jak rodzeństwo, zawsze mogliśmy na siebie liczyć, głupi uśmiech i humor się poprawiał, a teraz? teraz przechodzimy obok siebie ze spojrzeniem pełnym goryczy i tęsknoty, bez żadnego cześć nic, kompletnie. a na fb dostałam tylko ' Nie mam ochoty teraz rozmawiać.', w ciągu chwili straciłam drugą osobę na której mi tak bardzo zależało./det.
|