Nie. Na pewno nie jest typem faceta, który kupuje kwiaty na przeprosiny, czy pisze wiersze dla swojej ukochanej kobiety. Nie stoi godzinami pod moim domem, ani nie dzwoni co wieczór, by usłyszeć mój głos i życzyć mi dobrej nocy. Rzadko kiedy kupuje prezenty, można powiedzieć, że robi to tylko okazjonalnie i czasami woli zostać dłużej na treningu, niż zjeść ze mną kolacje. Nie uznaje kompromisów i ma zwyczaj dominować w naszym związku. Nie prawi komplementów, nie jest słodkim dzieciaczkiem w czerwonych rurkach i zielonym fuul' capie. Nie. Jest wysokim, napakowanym mężczyzną, który zabiłby każdego, kto zrobiłby krzywdę Jego kobiecie. I własnie to mnie w Nim urzekło, wiesz ? Pokochałam w Nim to, że setki razy ryzykował dla mnie własne życie, bym tylko mogła czuć się przy Nim bezpiecznie. | idzysrlz.
|