byłam kiedyś księżniczką. Ubrałam najlepszą letnią sukienkę, założyłam na głowę przepaskę, a na krzesło nałożyłam koc i usiadłam na tronie. Czekałam na swojego księcia, który miał pojawić się na białym koniu i pocałować mnie w usta, by odczynić zły czar. Krzesło się połamało, koc się podarł, przepaska zrobiła się za mała, a z sukienki wyrosłam. Czekając na Ciebie nie zauważyłam kiedy zrobiłam się dorosła.
|