Irytuje Mnie to, gdy widzę np. grupkę dziewczyn i każda z Nich to piękno, firmowe ciuchy i ta 'fajność' tryskająca od Nich. Uważają się za przyjaciółki. Nie rozumiem. Czy tacy ludzie zapoznają się przez ubiór, czy przez wnętrze? Nie mówiłabym tak, gdyby wśród Nich był ktoś zwyczajny, ubrany w chińskim sklepiku. Ale nigdy takiego czegoś nie widziałam, chyba że to moje miasto ma takie przyzwyczajenia tylko, a raczej ludzie..
|