Kiedyś? Byłam z Nim nie rozłączna. Każdą wolna chwilę spędzaliśmy razem, gdy miałam problem On mi pomagał, nie wstydziłam się Go.. Był jedynym chłopakiem który mimo że mnie cholernie denerwował, rozumiał mnie jak nikt inny, potrafił sprawic że na mojej zapłakanej twarzy pojawiał się uśmiech. On jedynie umiał w perfekcyjny sposób zrobic z siebie idiote tylko po to abym się chodź na chwilę zaśmiała.. Na prawdę był dla mnie ważny.. Najbardziej boli to, że teraz mijamy się bez słowa, a gdy się odezwiemy jest to kłótnia.. Cholernie to boli.. Że kiedyś bliscy i najważniejsi dla siebie ludzie teraz są jak by obcy..~nadzieeja
|