Wierz mi lub nie ale każdej nocy wybieram na telefonie Twój numer lecz nie daje rady nacisnąć zielonej słuchawki. Chyba nie chcę Cię przyzwyczajać znowu do siebie i do tego że jestem obecny. Teraz jestem w mieście ale za kilka godzin lub dni już nie i tęsknota na nowo narodzi się w Twoim serduszku. Wiesz co czuje i wiesz jak to wygląda aktualnie. Często piszę Ci sms'y których nie wysyłam bo nie chcę Cię ranić kolejnymi wyznaniami i świadomością ze to nie wróci. Boję się o Ciebie i o siebie że przywyknę do Twojego ciepła, uśmiechu i wyznań. Nie mam nadziei, nie mam marzeń i nie jestem pewny swojej przyszłości. Nie mógłbym Ci nic zaoferować prócz miłości. Tak to dużo ale nie wystarczając by przeżyć w dzisiejszym świecie.
|