Kolejne piwo, następny papieros, znowu chrzest dla wódki. Kolejny raz się upijam, zaciągam, znowu uśmiecham się do pierwszego lepszego chłopaka na domówce,a ten podbija i już wiem,że tak łatwa zdobycz nie będzie niczym specjalnym,całuje,całuje mnie i jakoś tak robi, że jest mi dobrze. i chyba tak będę robić,bo skoro odszedłeś to nie mam dla kogo i o kogo się starać, teraz mogę mieć każdego lepszego,nie byle jakiego frajera,na każdej domówce i wiesz co ci powiem? to tylko twoja wina,bo kurwa odszedłeś. /2013
|