Zimowy wieczór ona samotnie siedzi na parapecie z kubkiem gorącej herbaty. Pragnęła by on był przy niej pocieszył ją. Niestety wiedziała, że to tylko jej niespełnione marzenie. Nie umiała pogodzić się z jego odejściem. Kochała go a on potraktował ją, jak zwykłą szmatę, którą po zużyciu można wyrzucić...;/
|