Uchyliłabym nieba dla niego,zabiłabym za niego,oddałabym mu nerke,wątrobe,płuco,serce.Spełniłabym jego marzenia,byłabym zawsze na zawsze do końca,do śmierci.Urodziłabym mu synka i córeczke,nie zdradziłabym nigdy.Dbałabym,troszczyła się,kochała Go w chorobie i w zdrowiu,Dzieliłabym z nim marzenia,plany,czas,wszystko co normalnie się nie dałoby podzielić na dwoje.Wiem,że te słowa są jak obietnica na całe życie i wiem jaka odpowiedzialność tkwi w nich.To wszystko chciałabym mu dać ale On tego wszystkiego nie chce.
|