Zdarza się to za każdym razem. Ludzie tracą zainteresowanie moją osobą. Są po prostu mną zmęczeni. Nagle, nie troszcząc się o nic, uderza mnie samotność. Rozmowy stają się krótsze. Moje życie, przyjaźń staje się po prostu odległym wspomnieniem. Zastanawiam się czasem, czy to moja wina, ale potem zdaję sobie sprawę, że ludzie nigdy nie pojawią się w moim życiu. I nie mogę nic z tym zrobić.
|