Szłam korytarzem zmierzając do Ciebie. To miało być nasze pierwsze, poważniejsze spotkanie. Byłam strasznie zestresowana, nie chciałam się wygłupić już na początku. Kiedy już Cie zobaczyłam poczułam ulgę, strach gdzieś odszedł. Potem było już tylko lepiej. Każde spotkanie wiązało się z czymś wspaniałym, już niczego się nie bałam. Twój widok działał jak lek na uspokojenie. I wiesz, mimo, że nic nas już nie łączy, nadal tak na mnie działasz. / i.see.you
|