Nigdy chyba nie potrzebowałam tak bardzo tej bliskości Jego jak teraz.Chciałabym po prostu spędzać z nim możliwy wolny czas cieszyć się Jego obecnością,porozmawiać z nim o wszystkim.Również,żeby dał mi ukojenie w swoich silnych ramionach tuląc mnie do siebie i wspierając.Dając poczucie bezpieczeństwa,którego tak bardzo mi potrzeba w obecnym czasie.Podroczyć się z nim o błahostkę, powygłupiać i 'obrazić się' o byle co,żeby za chwilę w ramach pocieszenia i złagodzenia mojej złości dostać buziaka.Podroczyć się o te pocałunki,żeby na koniec zatonąć w Jego ustach nie myśląc o niczym innym jedynie o chwili obecnej,że mam Go tutaj przy sobie.Zniosłabym nawet z radością te jego długie rozprawianie o Legi,o piłce nożnej,byłabym wręcz szczęśliwa słuchając tego jego cudownego głosu,i wpatrując się w te głębokie brązowe oczy,które uwielbiam.Ja naprawdę potrzebuje Jego.I z całych sił cały czas dążę do tego spotkania,ale złośliwość pogody i te pieprzone km narazie nie pozwalają na to ;/ / lokoko
|