[4.] Wstałam powoli odpaliłam papierosa, który w mgnieniu oka został spalony. Postałam chwilę i poszłam do domu, nie mając już sił na nic. Co z moich starań skoro blizna dawno zagojona i tak została na nowo rozdrapana. Czy ja nie mogę być chociaż przez jeden dzień szczęśliwa. Tak bezgranicznie.. Zawsze musi się coś wydarzyć, co mnie dobija. A dzisiaj musiałam spotkać akurat jego.
|