'' To, że ludzie w Polsce nie dzwonią na policję wtedy, gdy słyszą, jak ktoś woła pomocy, jest normalne w ten sam sposób. Albo jak przejeżdżają obok rozbitego samochodu stojącego w plamie z krwi, benzyny i drobin szkła, albo gdy przechodzą obok kogoś systematycznie i w skupieniu kopanego po głowie. Ludzie w Polsce dzwonią po policję wtedy, gdy ktoś mieszkający pod nimi włączy za głośno muzykę o dwudziestej trzeciej albo zatarasuje im wyjazd z parkingu. ''
|