Czasem mam wrażenie że totalnie nikt mnie nie rozumie nawet On choć czasem tak bardzo liczę na jego wsparcie i zrozumienie. Dlaczego zawsze musi być kłótnia , krzyki, niewyjaśnione sprawy ? To nie tak że mam schize . Ja po prostu może inaczej widzę , może nie widzę tego co inni . Wiem , że patrząc na siebie nie widzę osoby którą chciałabym widzieć . ale dam radę bo przecież mam ich : przyjaciół , rodziców , chłopaka . Jeszcze ich mam . Choć czasem totalnie znikają a ja zamykam się sama wśród tych 4 ścian i kątów a moje uszy zatyka totalna cisza .. myśli ? w tamtym momencie nie ma ani jednej./prt.
|