Nie lubię, jak muszę się z nim kłócić mając go obok siebie. Nie wiem wtedy, co powiedzieć a jego spojrzenie gubi moje myśli i całkowicie zmieniam tok myślenia. Pamiętam, jak podczas kolejnej kłótni o nią stał na przeciwko mnie i patrzył na mnie ze smutnymi oczami. Próbowałam mu wygarnąć, jak się teraz czuje, jak strasznie zraniło mnie jego zachowanie ale gdy tylko na niego spojrzałam - zrobiło mi się go żal i nagle przestałam rozumieć o co tak naprawdę mam do niego żal. Hipnotyzuje mnie swoimi oczami, choć proszę żeby nie patrzył na mnie w taki sposób. Bo tego nie lubię, bo to za bardzo boli, bo za mocno kocham,,,
|