Mam przed oczami Wasze uśmiechnięte twarze, wszystkie imprezy, rozmowy, zwykłe gesty, pamiętam to. I pytasz po co piję? Skarbie, nie bądź głupi. Nigdy nie zrozumiesz, nie próbuj nawet, to zbyt skomplikowane. Oh, ale zapewniasz, że przy mnie będziesz? Nie pierdol, wypuszczam tylko dym w Twoją twarz, gdybym mogła, pewnie bym Cię wyśmiała, ale nie wypada. Nie chcę już żadnych obietnic, żadnych deklaracji, nic. Chcę tylko żyć, jak każdy, chcę żeby mój telefon już nigdy nie przekazywał wiadomości 'on nie żyje', albo 'wyjeżdżam. przepraszam'. To tak kurewsko boli, za każdym razem, a ponoć człowiek się uodparnia po którymśtam razie z kolei. Chyba jestem jakimś pierdolonym wyjątkiem. / believe.me
|