Był najbardziej interesującym człowiekiem jakiego dane było mi poznać. W jego oczach pełnych życia i radości zawsze kryła się jakaś smutna i przytłaczająca tajemnica, której z całych sił starał się pozbyć. Jego uśmiech - lekko kpiący, często szyderczy choć tak często dawało się wyczuć w nim zwyczajne zakłopotanie. Stopniowo, bardzo delikatnie odkrywałam ułamki jego osobowości, tak złożonej i niejednoznacznej. Często gubiłam się w jego przeszłości, kiedy zyskując jego zaufanie, dawkował mi coraz to nowsze i ciekawsze fakty ze swojego życia. Z całych sił pragnęłam go zrozumieć, pomóc - niestety po drodze zaplątałam się w jego uczuciach, potknęłam o swoją przeszłość wplątując go jednocześnie w swoją przyszłość. Zupełnie niepotrzebnie, trochę bezpodstawnie pozwoliłam, aby zawładnął moją osobowością i co gorsza - sercem / nervella
|